Dzisiaj już naprawdę czuć było
wiosnę, więc i ja poszalałam z kolorami… Dziś przez ręce mi się przewinęły: My
secret, Kobo Professional, Armani, Gosh, Catrice, Mercier – a wszystko miało
być tylko testem… który został uwieńczony słynnymi, tyle razy polecanymi przez
Maxineczkę, rzesami Ardell demi wispies. Są rzeczywiście genialne! Na usta nałożyłam moją nową miłość- matową kredkę Revlon. Dobrze wykorzystałam weekendową 40% zniżkę w Hebe :o)
Today we could really feel the spring, so I let myself go with colours.
I used products from My Secret, Kobo Professional, Armani, Gosh, Catrice,
Mercier – firstly I planned just to test them, but finally I decided to crown
my make-up with Ardell demi wispies, recommended many times by Maxineczka. They are indeed amazing! As matt lipstick I used Revlon colorburst
– my new love. I bought it at 40% sales in Hebe ;o)
Piękne kolory! Szkoda, że w Belgii nie ma My Secret!
OdpowiedzUsuńKasia
oj tam, oj tam, coś zawsze można z tym fantem zrobić..... :P
Usuń