Pamiętam, że legginsy nosiłam chętnie mając jakieś 20 lat, kiedy jeszcze
byłam „piękna i młoda”, a raczej w miarę szczupła. Potem podjęłam swoją
pierwszą pracę i musiałam pożegnać się z leginsami ze względu na dress code.
Porzuciłam je chyba bez większego żalu na dobrych 20 lat, żeby za namową Gosi
zacząć je znowu nosić 13 kg temu. Gosia przekonała mnie, że znacznie lepiej
wyglądam w leginsach i tunikach, niż w grubych jeansach. Nie był to jednak
łatwy powrót – prawie siłą zaciągnęła mnie do sklepu i namówiła na zakup.
Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że bawełna jednak nie kurczy się wraz ze
spadkiem wagi, i moje leginsy nagle stały się za duże! Wybrałam się razu
pewnego po skarpetki do Calzedonii. Nie wiem sama jak to się stało, że Pani
ekspedientka namówiła mnie na przymierzenie nowych, doskonałych, push-up
leginsów w kolorze brązowym. Stanęłam przed lustrem i westchnęłam: oh-my-gosh!
To naprawdę JA???
A Pani ekspedientka potwierdziła: „Wygląda Pani doskonale”. I tak wróciła
moja leginsowa pasja. Ciągle jeszcze zdarza mi się zawahać, czy aby na pewno
koszula nie jest zbyt krótka, i oczywiście nie mam odwagi sięgnąć po wzorzyste
leginsy, ale chętnie je noszę do tunik, z którymi żal mi się żegnać po
schudnięciu... a Wy dziewczyny – czy lubicie leginsy?....
I remember
that I used to love wearing leggins when I was 20 y.o. and was „young and
beautiful” – or rather more fit than fat. After that I started my first
job - dress code did not allow wearing
leggins. So I forgot about them for next twenty years and started wearing them
again 13 kilos ago. My friend Gosia told me that I looked much better in
leggins and tunic than in jeans. It was not an easy come back but Gosia was
very persuasive and forced me to buy them.
I was
really surprised when I realized that cotton didn’t adapt to my weight loss and
finally my leggins were too big for me. Once I went shopping and entered
Calzedonia to buy socks. I have no idea how it happened, but the sales person
persuaded me to try the new, push-up, amazing brown leggins. I looked in the
mirror and sighed: oh-my-gosh! That’s really me???
Then sales
person confirmed: „You look amazing!”. And in this simple way my love for
leggins came back. I am still sometimes hesitating if my blouse is not too
short, and of course I have no courage to wear the patterned version, but I
wear my leggins with the tunics to which I was not able to say good bye after
loosing weight...
What about
you, Ladies – do you like leggins?...
Koszula/ Marlboro shirt
Kapelusz/ Parfois hat
Leginsy / Calzedonia leggins
Kozaki/ Ecco boots