
Teraz konkluzje co do nowych produktów: cień jest świetny, ale miałam wrażenie, że ciężko sobie z nim radził na koniec dnia nawet wodoodporny płyn do demakijażu. Niemal się ucieszyłam, że nałożyłam go tylko na ruchomą powiekę, i że nie dostałam od Glossy Box na przykład zielonej wersji… ;o) natomiast jak widać na zdjęciach – kreska nieco „odbiła się” na górnej powiece. Czy jest na to jakiś sposób?... nie mam pojęcia, ja tylko eksperymentuję, ale jeśli ktoś wie i podpowie, chętnie nauczę się czegoś nowego!
P.S. nie byłam pewna jaki róż i kolor pomadki dobrać do tego makijażu, więc różu nie użyłam w ogóle, a na zdjęciach są 3 wersje kolorystyczne pomadek. Która z nich podoba Wam się najbardziej?...
Without a doubt, I am definitely not a patient person. So it was obvious that I would use the new eyeshadow and eyeliner the day after receiving them from Glossy Box. Traditionally I started with curling my hair, then I focused on the make-up. I think it was a little bit risky and brave to lay my new fluo pink eyeshadow on the whole eyelid but if I did't try I would not know if it worked or not… Under my eyebrows I used a white eyeshadow with pink pearl glow from my old Dior palette, after that I tried to grade the bright pink Kobo eyeshadow above the eyelid (I wrote “I tried” as this eyeshadow proved to be too tough). Next I used my new Jelly Pong Pong eyeliner and graded the black line on my lower eyelid using again the fluo pink. I was aware that this was rather risky because using this colour when the eyes are tired makes them looking much more tired, but happily I was rested enough ;) I think it was worth testing, because even Ola Z. wrote that my make-up is nice…
All the pictures were taken by me, using self-timer, I think at least 6-7 hours after applying my make-up.
Now is the best moment for summarizing the new products: the eyeshadow is very good, easy to apply and indeed it doesn’t fall down. But to remove it from my eyelid I used not only micelar water, but also waterproof make-up remover. I was almost happy that I received the pink version, not the green one ;) As for the Jelly Pong Pong eyeliner – as you may notice on the pictures – after a few hours on my eyes, it makes a second line on the eyelid. Does there exist any method to avoid this?... I have no idea, so I would be grateful for your opinion.
P.S. I was not sure which tone of blush and lipstick I should use for my brave make-up, so finally I didn't use any blush and I tested three variants of lipstick. Which one is the most suitable in your opinion, Ladies?...
Powyżej - szmika nr 1/ Shiseido lipstick nr 1 above
Błyszczyk nr 2/ Essense Glossy nr 2:
Lakier do ust nr 3/ YSL Glossy Stain nr 3:
"Słitaśne focie" według instrukcji Oli/ Sweet pictures monitored by Ola:
Almost backstage.... ;o) :

Nie czuję takiego różańca:) ani trochę. Na policzkach- of course, ale oczy? Nie_koniecznie.
OdpowiedzUsuńNie piszę, że nieładnie, żeby nie było:), ale not for me. Z różów to maksymalnie blade patele jeno. I lekko perłowe.
Iw a ja jak wiesz lubię poszaleć z kolorami... :))) dlatego z przyjemnością eksperymentuję-szczególnie teraz, latem.... no i chciałam coś zmienić, bo jasne róże owszem, mam, ale zazwyczaj łączę je z szarościami i srebrem... tym razem było inaczej ;)
OdpowiedzUsuńbuziol
Eee:) no się nie tłumacz - wszak napisałam, że na Cię mi się podoba !!! A wspomniany łącznik:) to ja owszem też. Wszak obie mamy piwne oczęta:)
OdpowiedzUsuńbuziaki !
;o))) z tego co wycztałam ostatnio-pasuje do nich każdy kolorowy makijaż!
Usuń